środa, 27 lipca 2011

Pies to zdrowie

Autorem artykułu jest Akademia Pupila Kamili Pępiak - Kowalskiej



Ile prawdy kryje się w twierdzeniach właściiceli, że ich psy uratowały im życie, że pomagają w ciężkich chwilach, że przynoszą ukojenie i spokój? Okazuje się, że bardzo dużo.

Przez ostatnie ćwierć wieku naukowcy interesowali się efektami relacji między psem a człowiekiem odkrywając coś, od dawna wiadomego właścicielom czworonogów - dzielenie życia z psem korzystnie wpływa na nasze zdrowie. Kontakty ze zwierzętami towarzyszącymi nie tylko przynoszą wiele radości i przyjemności, ale również wpływają pozytywnie na stan zdrowia od strony medycznej i psychologicznej. Korzyści te dotyczą ludzi w każdym wieku, od wczesnego dzieciństwa do wieku podeszłego. Dowiedziono, że kontakt z psem bardzo korzystnie wpływa na ludzi pod względem psychospołecznym i zdrowotnym, redukuje stres.

Trzymanie zwierzęcia w domu poprawia stan psychiczny człowieka, a niejednokrotnie ratuje mu życie. W wyniku badań okazało się, że ludzie mający w domu zwierzę rzadziej chodzą do lekarza i przeżywają mniejszy stres z powodu śmierci bliskiej osoby. Zwierzęta zaspokajały ludzką potrzebę kontaktowania się z kimś. Z badań wynika, że pies łagodzi stres, natomiast dokładniejsza analiza danych wskazuje na to, że posiadacze psów spędzają więcej czasu na świeżym powietrzu i częściej rozmawiają z innymi.

Posiadanie psa zaspokaja naturalną potrzebę bliskości z naturą i zwierzętami. Wielu właścicieli psów w obecności pupila czuje się bezpieczniej, są bardziej skorzy do zachowań towarzyskich. Psy ułatwiają kontakty socjalne i pozytywne interakcji z innymi ludźmi.

Możliwość pielęgnowania kogoś ma istotny wpływ na stan zdrowia człowieka. Ludzie, którzy nie opiekowali się innymi mają gorszy ogólny stan zdrowia oraz podwyższone ryzyko zachorowania na depresję i choroby przewlekłe. Delikatne głaskanie przyjaznego psa doprowadza do wyraźnego spadku ciśnienia krwi tak u psa, jak i człowieka. U ludzi i innych zwierząt, delikatny dotyk oddziałuje na ośrodkowy układ nerwowy poprzez zmniejszenie pobudzenia współczulnego., co powoduje zmniejszenie uczucia niepokoju i stresu. Dotyk powoduje również podwyższenie stężenia hormonów oksytocyny i prolaktyny (człowiek i pies), tworzy się więź, przywiązanie i uczucie przyjemności i radości.

Fizyczny kontakt człowieka z jego zwierzęciem przyczynia się do specyficznych zmian neurochemicznych i hormonalnych, dochodzi do spadku ciśnienia tętniczego krwi oraz wzrostu stężenia betaendorfin i dopaminy w osoczu tak ludzi, jak i psów. Zmiany te redukują stres i skutkują rozluźnieniem.

Pies ma zdolność do zmniejszania ludzkiego stresu. Mówienie do zwierzęcia jest bardziej relaksujące niż mówienie do drugiego człowieka. Podczas rozmowy z człowiekiem zwykle wzrasta ciśnienie krwi i tętno (m.in. ze względu na obawę przed oceną).

Samo czytanie (przebywanie) w obecności psa doprowadza do spadku ciśnienia krwi i ogranicza uczucie stresu. Przeprowadzono badania w których okazało się, że obecność przyjaciela czy współmałżonka w obcym otoczeniu nie działa uspokajająco, a nawet doprowadza do pobudzenia układu współczulnego. Pobudzenie to było o wiele mniejsze, gdy obecny był również pies.

Pies w każdym wieku jest skory do zabawy – dostarcza to właścicielom wiele radości i przyjemności. Właściciele psów są bardziej aktywni fizycznie.

Ostatnie badania dowodzą, że uczucie szczęścia w relacji ze zwierzęciem towarzyszącym jest pozytywnie skorelowane ze szczęściem i satysfakcją w związkach z innymi ludźmi. Badania na ponad 1100 zamężnych kobietach wykazały, że 13% właścicielek psów, nieprzywiązanych do emocjonalnie do swojego zwierzęcia, było nieszczęśliwe, podczas gdy to samo negatywne uczucie zanotowano jedynie u 6% kobiet przywiązanych do swoich psów.

Wcześniejsze badania dowiodły, że osoby niedarzące sympatią psów mają często taki sam stosunek do innych ludzi. Szczególnie mężczyźni, którzy nie lubili zwierząt, wykazywali nikłą potrzebę, by inni ludzie okazywali im sympatię.

Fizjologiczne i psychologiczne korzyści posiadania zwierzęcia towarzyszącego mogą być do pewnego stopnia wytłumaczone przez różne funkcje, które zwierzęta pełnią w naszym życiu.

Dwaj naukowcy, Aaron Katcher i Alan Beck, zidentyfikowali siedem istotnych funkcji zwierząt towarzyszących i zbadali, w jaki sposób mogą one wpływać na stan zdrowia fizycznego i emocjonalnego. Funkcje te to:

1. towarzystwo,

2. okazja do pielęgnacji kogoś i opieki nad nim,

3. okazja zajęcia się czymś,

4. możliwość dotykania i głaskania,

5. bezpieczeństwo oraz przedmiot zainteresowania,

6. okazja do ćwiczeń fizycznych.

Pierwsze trzy funkcje prowadzą do złagodzenia depresji i uczucia izolacji, ostatnie trzy odpowiadają za redukcję stresu i niepokoju. Ze względu na to, że psy często towarzyszą właścicielom w miejscach publicznych, ułatwiają interakcji z innymi ludźmi, poza tym służą jako towarzysze zabaw i bodziec do ćwiczeń fizycznych. Badania dowiodły, że ludzie wychodzący na spacer ze swoimi psami spacerują dłużej, częściej nawiązują kontakty z innymi ludźmi, a ich rozmowy z nieznajomymi trwają dłużej niż w przypadku ludzi spacerujących samotnie.

Interakcje dziecka z psem mają korzystne działanie na dzieci. Dotykanie i głaskanie psa zapewnia dziecku ukojenie, kontakty z psem uczą je delikatności i łagodności. W okresie dorastania i dojrzewania pies nadal jest dla dziecka źródłem bezwarunkowej miłości i emocjonalnego bezpieczeństwa. Możliwość otrzymania bezinteresownej miłości uczy dzieci, jak kochać i być kochanym, bez ryzyka odrzucenia. Pies często stanowi dla dziecka pomost między wyobraźnią a rzeczywistością. Odpowiedzialna opieka nad psami to dla dziecka lepsza samoocena, poczucie niezależności i nabycie nowych umiejętności. Podnosi poziom szacunku do innych.

Dla osób starszych pies to ciepło, miłość i dobry nastrój. Posiadanie zwierzęcia, które wymaga opieki, karmienia i uwagi, wprowadza również odpowiedni porządek i motywację w życiu osoby starszej.

Dogoterapia. Udział zwierząt w terapii zapewnia emocjonalne wsparcie i poprawia stan zdrowia fizycznego i psychicznego. Koncepcja ta istnieje od ponad 100 lat. Nawiązując przyjazne stosunki ze zwierzęciem, pacjent uczy się, przenosić te uczucia na terapeutę. Terapia jest wyjątkowo skuteczna u pacjentów niemówiących, pełnych zahamowań, zamkniętych w sobie bądź pokrzywdzonych. Dzięki zwierzętom osoby upośledzone nabywają pozytywnych doświadczeń w nauce i łatwiej zdobywają zdolności socjalne, takie jak współpraca i komunikacji z innymi. Odwiedziny psa pomagają rozładować stres i złagodzić strach.

Odpowiednio wyszkolony pies może pomóc osobie niepełnosprawnej fizycznie funkcjonować bardziej samodzielnie w społeczeństwie. Najbardziej znane są psy przewodniki dla niewidomych. Obowiązki domowe, transport publiczny, praca lub kontakty towarzyskie, które wymagają pomocy drugiej osoby, są osiągalne z pomocą psa przewodnika. Wpływa on korzystnie na stan emocjonalny osób niepełnosprawnych. Dowiedziono, że psy przewodniki przyczyniają się do podwyższenia samooceny ich właścicieli i znacznie ułatwiają kontakty z ludźmi w środkach publicznego transportu.

Bibliografia:

1. Franken R., Psychologia motywacji, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, 2005,

2.Linda P. Case, Pies - Zachowanie, żywienie i zdrowie, Galaktyka, 2010

---

Kamila Pępiak - Kowalska

www.AkademiaPupila.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Agresja dominacyjna u psów

Autorem artykułu jest Akademia Pupila Kamili Pępiak - Kowalskiej



Mówiąc o agresji musimy zdawać sobie sprawę, że sama agresja to nie jest to samo co pogryzienie, nie jest to również warczenie. Wspomniane sytuacje są etapami agresji, która u psów rozpoczyna się od pozycji ciała.

Jeżeli pies dalej odczuwa agresję (np. spowodowaną lękiem lub dominacją) zacznie werbalizować swoje zaniepokojenie warczeniem, później szczekaniem. Ostatnim etapem sytuacji agresywnej będzie atak, dzieje się tak wtedy, kiedy pies wykazujący agresję "nie widzi" innego wyjścia z sytuacji

Aby zapobiec rozlewowi krwi właściciel musi bardzo pilnie obserwować swojego podopiecznego i zauważywszy agresywną postawę ciała lub/i słysząc warczenie natychmiast powinien odwrócić uwagę psa a w skrajnych przypadkach po prostu odciągnąć z miejsca zdarzenia.

Można wyróżnić dwie podstawowe, najczęściej występujące formy agresji pomiędzy psami:

- agresja pomiędzy psami tej samej płci (o ile w przypadku samców nawet w 50% kastracja okazała się skuteczna, o tyle sterylizacja w przypadku samic nie jest tutaj aż tak skuteczna)

- agresja związana z dominacją (pomiędzy dwoma psami, które razem mieszkają).

Drugi przypadek agresji możemy zaobserwować, kiedy decydujemy się na drugiego (kolejnego), młodszego psa lub kiedy pies dotychczas dominujący zaczyna się starzeć. Należy pamiętać, że jeżeli mamy problem z psem najgorszym rozwiązaniem jest przyprowadzenie do domu kolejnego psa - problem zamiast się rozwiązać podwaja się.

Często właściciel zauważa problem stając przed już rozpoczętą lub rozpoczynającą się walką swoich psów. Należy zdawać sobie sprawę, że taki obrót rzeczy może być prawidłowy, jest to forma organizowania się w stadzie i ustalania hierarchii. Należy w takiej sytuacji faworyzować psa dominującego. W sytuacji, kiedy zauważymy, że nasz podopieczny zachowuje się agresywnie powinniśmy jak najszybciej skontaktować się z zoopsychologiem, który pomoże nam rozwiązać problem, który dla każdego psa jest inny i wymagany jest dokładny, indywidualny wywiad oraz terapia dostosowana do konkretnego przypadku.

---

Kamila Pępiak - Kowalska

www.AkademiaPupila.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pies – wierny przyjaciel.

Autorem artykułu jest Stanisław Mojzyk



Ze wszystkich zwierząt domowych tylko pies stał się prawdziwym partnerem człowieka. Wynika to z jego pochodzenia.
Psy są zwierzętami które chętnie się bawią i dotyczy to przede wszystkim starszych osobników, które muszą mieć jakieś zajęcie. Zajęcie to jest zawsze dla psa pewnego rodzaju zabawą.

Ze wszystkich zwierząt domowych tylko pies stał się prawdziwym partnerem człowieka. Wynika to z jego pochodzenia: pochodzi od wilków, które żyją w stadach. Jest to wspólnota, w której panują surowe reguły. Znajdującym się na wyższym szczeblu hierarchii członkom stada, a szczególnie przywódcy, wilk musi okazywać posłuszeństwo; za jego brak zostaje natychmiast ukarany. Także młody pies ma we krwi życie stadne. Kiedy trafia do domu, szuka towarzystwa „stada”, czyli członków rodziny- i staje się posłuszny temu, którego uzna za przywódcę. Odziedziczone po wilczych przodkach posłuszeństwo wobec silniejszego czyni z niego najbardziej godne zaufania zwierzę domowe.Pies chce wiedzieć, do kogo należy, kto jest jego panem i chce czuć się bezpiecznie. Potrzebuje domu: miejsca do spania, jedzenia i picia, czystości i dużo miłości. W naturze psa leży też posłuszeństwo i wykonywanie wyuczonych zadań.
Psy są zwierzętami które chętnie się bawią i dotyczy to przede wszystkim starszych osobników, które muszą mieć jakieś zajęcie. Zajęcie to jest zawsze dla psa pewnego rodzaju zabawą. Jeśli tylko zauważy, że wszystko puszcza mu się płazem, sam mianuje się przywódcą stada i będzie narzucał swoją wolę. Pies potrzebuje przede wszystkim ruchu. Lubi biegać za piłką, przynosić rzucony patyk (aportować) lub po prostu hasać. W zależności od wielkości i rasy powinien mieć 1-3 godzin ruchu w ciągu dnia. Musimy jednak uważać, kiedy spuszczamy go ze smyczy, ponieważ nasze psy maja wrodzony instynkt myśliwski. Może się więc zdarzyć że pogoni za kotem, królikiem czy kurami. Wtedy trzeba natychmiast przywołać go z powrotem.

Dwie trzecie dnia pies przesypia. Jeżeli nie postaramy się zapewnić mu jakiegoś zajęcia, stanie się leniwy, ociężały i gnuśny. Częściej wtedy gryzie, szczeka, a także wyje. Albo, co gorsza, staje się smutny. Stosunkowo łatwo nauczyć psa czystości. Szczeniaka po każdym posiłku trzeba wynieść na dwór, najlepiej zawsze w to samo miejsce i czekać, aż się załatwi, a następnie serdecznie go za to pochwalić. Jeśli szczeniakowi zdarzy się zrobić w domu kałużę, należy okazać mu swoje niezadowolenie za pomocą dobitnych, karcących słów- ale tylko wtedy, gdy przyłapiemy go „ na gorącym uczynku”, zaledwie kilka minut po fakcie pies nie wiedziałby, dlaczego nagle dostaje burę. Po pewnym okresie wspólnego życia dobrze wychowany pies rozumie wiele słów: między innymi swoje imię i najważniejsze polecenia. Pojął ich znaczenie, ponieważ często słyszał je w związku z określoną sytuacją. Naturalnie nie zawsze rozumie, co się do niego mówi, ale odróżnia, jak się mówi: głośno czy cicho, przyjaźnie czy gniewnie, z pochwałą czy naganą. Jeżeli zrobił coś dobrze, powinno się go wyraźnie pochwalić, bardzo się z tego ucieszy!

---

http://mojst-mojpupil.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Otyłość u kotów i psów

Autorem artykułu jest Magdalena Banach



Zarówno u kotów jak i u psów, jedzenie zbyt dużych i zbyt kalorycznych posiłków prowadzi do nadmiernego wzrostu masy ciała co przyczynia się do rozwoju chorób serca i zaburzeń oddechowych. Nadwaga często wywołuje cukrzycę i powoduje obciążenie stawów prowadząc do niebezpiecznych stanów zapalnych.

Kot i pies - najwierniejsi przyjacieleW naszych domach coraz częściej pojawiają się zwierzęta, które są traktowane jak członkowie rodziny. Psy i koty stają się naszymi wiernymi towarzyszami, przyjaciółmi na których obecność można zawsze liczyć. Staramy się więc dawać im to co najlepsze – dobre suche karmy albo domowe jedzenie, smakołyki i gryzaki, ale niestety bardzo często nasza wiedza w zakresie żywienia zwierząt nie jest pełna i nieświadomie szkodzimy naszym pupilom, np. podając zbyt tłuste i kaloryczne posiłki, które prowadzą do otyłości, albo odwrotnie, nie dostarczając odpowiednich składników odżywczych co z kolei wywołuje różne stany chorobowe. Zwierzęta tak samo jak ludzie do prawidłowego funkcjonowania potrzebują zbilansowanej, zawierającej witaminy i minerały diety i tylko wówczas mają szansę na prawidłowy rozwój oraz aktywne, zdrowe życie.

Jaka waga zwierzęcia jest prawidłowa?


Zarówno u kotów jak i psów występuje pojęcie wagi optymalnej, czyli takiej, w której zwierze czuje się i funkcjonuje najlepiej. Optymalna waga zależy od wielu czynników takich jak rasa, płeć, wiek i stan zdrowia zwierzęcia. Jeśli nasz pies, czy kot jest pod stałą opieką weterynaryjną, to podczas każdej wizyty powinien być ważony dzięki czemu będziemy mogli kontrolować jego masę ciała. Lekarz badając zwierzę może też udzielać nam indywidualnych wskazówek odbiegających od ogólnie przyjętych norm. Na przykład lekarze weterynarii często zalecają odchudzenie psa chorego na dysplazję stawów biodrowych, nawet jeśli według tabeli ma prawidłową masę ciała, ponieważ w takim przypadku im chudszy będzie pies, tym lepiej dla jego bioder. Ustalenie, a następnie utrzymanie optymalnej wagi ciała Twojego pupila jest bardzo ważne, dlatego nie wahaj się poprosić o pomoc weterynarza.

Oznaki otyłości u psów i kotów

Dachowce mają predyspozycje do tyciaSą rasy które wykazują zwiększone predyspozycje do nadwagi, w przypadku psów jest to Labrador Retriver oraz King Charles Spaniel, natomiast u kotów przypadłość ta raczej dotyka mieszańce. Otyły kot, czy pies od razu rzuca się w oczy i nie ma wątpliwości co do tego, że dźwiga zbyt dużo kilogramów. Jednak warto interweniować zanim zwierzę stanie się grube, oto co nas powinno zaniepokoić:

jeśli u dorosłego psa lub kota nagle obroża okazuje się zbyt ciasna,

jeśli głaszcząc zwierzę po boku nie wyczuwamy żeber,

jeśli patrząc na zwierzę z góry, nie widzimy talii,

jeśli nasz kot, pies szybko się męczy, ma trudności z oddychaniem,

jeśli zmniejszyła się jego aktywność fizyczna.

Jeśli zauważyłeś, któryś z powyższych objawów u swojego czworonoga skonsultuj się z weterynarzem, który oceni jego stan zdrowia i kondycję fizyczną oraz pomoże opracować właściwą dietę.

Przyczyny otyłości kotów i psów

Trzeba powiedzieć, że odpowiedzialność za stan zdrowia naszych pupili ponosimy my, właściciele. To od nas bowiem zależy, czy zwierzę dostanie odpowiednio zbilansowaną karmę oraz czy będzie miało możliwość spalenia nadmiaru kalorii podczas ruchu. W niektórych przypadkach ryzyko otyłości wrasta, jest tak na przykład u starszych zwierząt, u których w naturalny sposób spada aktywność fizyczna, u zwierząt z zaburzeniami hormonalnymi po zabiegach kastracji lub sterylizacji, oraz na skutek różnych chorób, które zaburzają metabolizm. W takich przypadkach ważny jest dobór odpowiedniej karmy, na przykład dla kotów sterylizowanych.

Odchudzanie kota i psa

Ruch pozwala wrócić do prawidłowej wagiJeśli lekarz stwierdzi, że naszego pupila należy odchudzić, to musimy wziąć czynny udział w tym procesie. Pierwszy krok, to zakup suchej karmy o niskiej zawartości tłuszczu i kalorii, w której składniki są tak dobrane, by zwierzę chudło nie odczuwając głodu i bez uszczerbku na zdrowiu. Krok drugi, to zwiększenie wysiłku fizycznego, jest to znacznie łatwiejsze w przypadku psów z którymi chodzimy na spacery. Wystarczy zwiększyć liczbę spacerów i wydłużyć ich czas, zwracając uwagę na to, by pies poruszał się stałym tempem. W przypadku kotów, które nie zawsze są chętne do zabawy musimy wykazać się większą pomysłowością; można na przykład świecić latarką po ścianach i podłodze zachęcając tym samym zwierzę do pogoni za punktem światła, próbujmy też motywować kota do tego, by chodził za nami po domu. Warto też używać zabawek, które będą prowokowały kota do polowania, niezawodna jest papierowa kokardka przymocowana sznurkiem do kijka, którym łatwo będzie nam sterować.

Stabilizacja prawidłowej wagi

Kiedy już uda się nam odchudzić naszego pupila, musimy dołożyć wszelkich starań, by sytuacja z nadwagą i otyłością się nie powtórzyła! Skonsultujmy z lekarzem weterynarii, czy nadal będziemy podawać zwierzakowi karmę dla kotów, czy psów z zaburzeniami metabolizmu lub nadwagą, czy możemy powrócić do karmy dla zdrowych zwierząt. Nie rezygnujmy jednak z aktywności fizycznej, ponieważ tak samo jak u ludzi pozwala ona utrzymać nie tylko prawidłową wagę, ale także dobre samopoczucie. Podczas wizyt w gabinecie weterynaryjnym ważmy naszego czworonoga, by upewnić się że utrzymuje optymalną wagę ciała.

---

Magdalena Banach

http://www.inet-partner.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Koty dawniej i dziś

Autorem artykułu jest Magdalena Banach



Lubisz czarne koty, czy wierzysz że przynoszą pecha i unikasz ich jak ognia? Czas zmierzyć się ze szkodliwymi zabobonami, które każdego roku przyczyniają się do wielu smutnych, kocich historii!

Koty to niezwykłe zwierzęta, należą do rodziny ssaków z rzędu drapieżnych i dlatego nawet domowe koty potrafią pokazać czasem pazur! Ludzie kochają je przede wszystkim za piękne, mądre spojrzenie i za cudowne kojące mruczenie, które jest czasem jedyną formą kontaktu z naturą, w dzisiejszym szybkim i miejskim życiu. Miłośnicy kotów, tak jak wielbiciele psów mają swoje preferencje co do urody czworonogów, jedni kochają wszystkie szare i bure koty bez wyjątku, inni marzą o ognisto rudych kocurach albo o rasowych niebieskookich persach, które dostają najlepsze jedzenie dla kota, są noszone na rękach, głaskane i przytulane. Jednak nie wszystkie koty są tak uwielbiane...

Średniowiecze - średni czas dla kotów

Czarny kot nie przynosi pecha!Szczególnie czarny kot nie ma łatwego życia... Od średniowiecza ludzkość utożsamia go ze złem, nieczystymi siłami, szatanem i dlatego koty te bardzo często padały ofiarą egzorcystów, były zabijane, gnębione i przepędzane! Jego maść, duże oczy o przenikliwym spojrzeniu i tajemnicze usposobienie sprawiły, że człowiek stworzył mnóstwo przesądów na temat czarnego kota. Choć mogłoby się wydawać, że żyjemy w czasach w których nie wierzy się już w takie historie, to niestety nie brakuje ludzi, którzy gotowi są skrzywdzić te piękne zwierzęta, by uniknąć na przykład pecha! Dlaczego przypisujemy czarnym kotom tyle złych cech, czy jeśli drogę przebiega nam szary dachowiec, to też zmieniamy trasę w obawie przed nieszczęściem? Nawet w filmach i w literaturze czarne koty służą temu, by podsycać atmosferę przenikliwej tajemniczej mocy, strachu, sił nadprzyrodzonych, niewyjaśnionych, a tym samym przerażających człowieka sytuacji... W Noweli Edgara Allana Poe „The black cat”, czyli czarny kot, która doczekała się też swojej ekranizacji, zwierzę jest okrutnie traktowane przez swojego pana, przyczynia się też do odkrycia popełnionej zbrodni, jest stworzeniem, które podejrzewamy o posiadanie nadprzyrodzonej mocy.

Zanim nadeszły wieki średnie

Koty miały też czasy swojej świetności, żyło się im wspaniale pośród ludzi, którzy traktowali je z godnością i troskliwie się nimi opiekowali. Tak było jeszcze przed naszą erą w Egipcie, gdzie kotom także przypisywano nadprzyrodzoną moc, jednak nie było to powodem lęku, ale szacunku. Wówczas zwierzęta te były uosobieniem mądrości i radości, symbolizowały też witalność i płodność, dlatego czczono je niczym bóstwa, dbano o pokarm dla kota, a za zabicie go groziła kara śmierci. W mitologii egipskiej występowała Bastet - bogini miłości i płodności, przedstawiana jako kobieta z głową kota, kiedy jej święte zwierzę umierało, rodzina do której należał kot opłakiwała go i pozostawała w żałobie, tak jak po śmierci człowieka, a ciało mumifikowano i składano w świątyni. Koty podobnie jak w Egipcie były powszechnie szanowane w Rzymie, Indiach, Arabii i Chinach.

Czarny kot dziś

Mały, czarny kociakObecnie maleje liczba osób wierzących w zabobony i tych, które boją się czarnych kotów, jednak wciąż jest to zjawisko niepokojące i dlatego obrońcy i miłośnicy zwierząt postanowili ustanowić Światowy Dzień Kota. Jest on obchodzony od ponad 20 lat we Włoszech 17 lutego, jako „Giornata mondiale del gatto”, a w Polsce dopiero od 2006 roku. W Mediolanie odbyła się nawet konferencja naukowa pod hasłem „czarny kot pomiędzy prawem i legendą”, co dowodzi jak poważny jest problem prześladowania i gnębienia kotów o czarnym umaszczeniu. Międzynarodowy Dzień Kota, jest inicjatywą, która ma uwrażliwić człowieka na często bardzo trudny koci los. Bezdomne koty są narażone na liczne niebezpieczeństwa, a ich niekontrolowany rozród przyczynia się do powielania smutnych i tragicznych historii. Miejmy nadzieję, że z roku na rok świadomość i wrażliwość człowieka będzie się pogłębiała, a koty przestaną budzić strach i tym samym nie będą już padały ofiarom ludzkiego okrucieństwa. Każdy kochający właściciel wie, że chwile spędzone z czworonogiem, to najpiękniejszy czas; kiedy siedzimy na werandzie, a nasz kot wygrzewa się na słońcu, gdy czytamy książkę, a on usadawia się na naszych kolanach i cudownie mruczy, gdy biega żywiołowo za zabawką, wprawiając w radosny śmiech nasze dziecko...

---

Magdalena Banach

http://www.inet-partner.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kiedy Twój kot staje się seniorem

Autorem artykułu jest Magdalena Banach



Zwierzęta domowe są od nas całkowicie zależne. Czynniki takie jak właściwa pielęgnacja, wizyty u lekarza weterynarii oraz podawanie dobrej jakościowo karmy, bezpośrednio wpływają na jakość i długość życia naszych pupili. Ważne by mieć świadomość, że kot senior ma inne potrzeby, niż kiedy był kociakiem...

Koty doczekały się czasów, kiedy to ludzie opiekują się nimi lepiej niż kiedykolwiek przedtem. Oczywiście pomijając sporadyczne przypadki złego traktowania, nieuleczalne choroby i wypadki, w których koty giną przedwcześnie, dobrze odżywiane osobniki mogą żyć kilkanaście, a nawet dwadzieścia lat. W większości przypadków pomiędzy zwierzęciem i jego opiekunem nawiązuje się silna więź emocjonalna i rozstanie z czworonożnym przyjacielem nie jest łatwe, niestety biorąc pod swój dach psa, czy kota, trzeba się z tym trudnym przeżyciem liczyć.

Kot - Twój przyjaciel na długie lataWarto dowiedzieć się więcej o tym jak starzeją się koty i jak w związku z tym powinna zmieniać się nasza opieka nad nimi. Oprócz zmiany karmy dla kotów, na lepiej przyswajalne i mniej kaloryczne jedzenie dla seniorów, istnieje kilka sposobów na to, by utrzymywać lub poprawić jego kondycję fizyczną. Pamiętajmy, że sekret długowieczności kotów leży po części w genach, ale równie duże znaczenia ma właściwa opieka nad nimi, troska i czułość jaką im okazujemy.

Ile lat ma Twój kot?

Zwykle przyjmuje się, że jeden rok życia kota, to tak jak cztery lata w przypadku człowieka, jednak na początku kociego życia, teoria ta nie znajduje odzwierciedlania w ich zachowaniu. Roczny osobnik przypomina bowiem bardziej ludzkiego nastolatka, który jest już dojrzały płciowo, ale jeszcze nie emocjonalnie. Dwuletni kot osiąga już tę że dojrzałość emocjonalną i można powiedzieć, że gdyby był przedstawicielem ludzkiego gatunku, przypominałby dwudziestoparolatka. Dopiero w tym czasie możemy mówić, że jeden rok kociego życia równa się czterem latom życia ludzkiego, i tak kot sześcioletni przypomina dojrzałego i wciąż w pełni sprawnego czterdziestolatka, kot dwunastoletni powinien zwolnić nieco tempo życia, tak jak dzieje się to w przypadku osób po sześćdziesiątym piątym roku, które udają się na emeryturę. Od tego też momentu kot zaczyna się starzeć. Zawsze jednak od reguły istnieją wyjątki; młody ale zaniedbany i źle odżywiony kot może być w dużo gorszej kondycji niż kilkunastoletni, otoczony troską i miłością osobnik.

Koty starzeją się stopniowo

Oznaki starzenia się kotów pojawiają się stopniowo, nigdy nie jest tak, że nagle zobaczysz różnicę ale zaczynasz sobie zadawać pytania, na przykład: kiedy mój kot przestał wskakiwać na wysoki parapet, kiedy stracił chęć do żywiołowych zabaw, od kiedy niechętnie wychodzi z domu? Oczywiście każda zmiana, która Cię zaniepokoi warta jest Twojej uwagi i konsultacji weterynaryjnej – lepiej dmuchać na zimne, czym nie zaszkodzisz swojemu pupilowi, możesz natomiast w porę wykryć chorobę lub po prostu dowiedzieć się, że oto Twój przyjaciel zaczyna się starzeć...

Oznaki starzenia się kotów

U starzejącego się zwierzęcia, tak samo jak w przypadku człowieka, pogarszają się zmysły smaku, wzroku i słuchu. Jednak koty świetnie przystosowują się do życia z gorzej funkcjonującymi zmysłami, możesz nawet nie zauważyć, że Twój kot widzi gorzej niż przed dwoma laty. Wzrasta niestety ryzyko, że kot ulegnie wypadkowi, ponieważ może w porę nie usłyszeć, czy nie zauważyć nadjeżdżającego pojazdu!

Oznaką starzenia się jest także brzydko pachnący oddech, co może być związane z chorobami dziąseł, psującymi się zębami, a także dolegliwościami ze strony układu pokarmowego. Jedyne co możemy zrobić, to zwiększyć częstotliwość zabiegów pielęgnacyjnych w gabinecie weterynaryjnym i oczywiście przejść na pokarm dla kotów seniorów.

Karma dla kotówU starzejącego się kota zmienia się także masa ciała, jedne osobniki chudną wskutek utraty masy mięśniowe, a inne z kolei tyją, ponieważ zmniejsza się ich aktywność fizyczna. Wszystko zależy od trybu życia Twojego pupila oraz od rodzaju pokarmu jaki mu serwujesz, stąd tak ważne jest dobieranie karmy dla zwierząt stosownie do wieku, kondycji i stanu zdrowia.

Kolejną oznaką starości jest brzydsza sierść, może być rzadsza, mniej sprężysta, pozbawiona blasku i pozlepiana, ponieważ stary kot z różnych względów nie poświęca już tyle czasu i energii na mycie się, powinieneś więc pomóc mu w utrzymaniu higieny, by wyglądał i czuł się lepiej.

Kot senior zmienia tryb życia, staje się bardziej stateczny, coraz więcej śpi a mniej wychodzi na dwór, przestaje skakać z mebli i na meble, chętniej też ucina sobie drzemkę na kolanach właściciela, co oczywiście jest jednym z najmilszych oznak starzenia się kotów. Kiedy natomiast Twój przyjaciel nagle unika dotyku, nie pozwala się głaskać i brać na ręce powinieneś zabrać go do lekarza weterynarii, bo najprawdopodobniej odczuwa silny ból związany ze zmianami narządów wewnętrznych lub kości.

Podobnie nagła niechęć do kuwety jest sygnałem, że kot odczuwa ból podczas oddawania moczu lub wypróżniania się i tylko konsultacja lekarska może pomóc rozwiązać ten problem.

Lepiej dmuchać na zimne

Nawet jeśli Twój pupil nieźle radzi sobie z pogarszającymi się z wiekiem możliwościami fizycznymi, nie zapominaj o corocznym badaniu kontrolnym! Dzięki temu możesz wykryć poważne schorzenia, które na początku są łatwiejsze do opanowania, czy wyleczenia. Najczęstsze dolegliwości i choroby u kotów seniorów, to cukrzyca, nadczynność tarczycy oraz zaparcia. Poproś więc lekarza weterynarii, by wykonał badania w tym kierunku.

Rozstanie - nieunikniona część każdej przyjaźni

Dbaj o swojego kota, by długo cieszył się życiemPamiętaj, że wcześniej czy później przychodzi czas rozstania... Niektóre koty wychodzą z domu i już nigdy nie wracają, inne zasypiają w swoim ulubionym posłaniu, natomiast te najbardziej cierpiące mogą wymagać podjęcia trudnej decyzji o eutanazji. Dla człowieka który kocha swoje zwierzę, jest to najtrudniejszy moment w przygodzie jaką jest przyjaźń z czworonogiem. Ale kiedy minie ból i przejdziemy przez naturalny proces żałoby po starcie przyjaciela, będziemy z uśmiechem wspominać spędzone razem chwile, bo niewiele jest w życiu rzeczy, które intensywnością uczuć mogą dorównać miłości do psów i kotów.

---

Magdalena Banach

http://www.inet-partner.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kocie przykazania

Autorem artykułu jest Małgorzata Paskudek



Trochę prawdy o Twoim kocie - co myśli i jak działa... czternaście kocich przykazań (na wesoło) Czy Twój pupil nie zachowuje się właśnie w ten sposób?

1. Cały świat jest miejscem Twojej zabawy.

2. Jeżeli uważasz, że Twój Pan Cię ignoruje, połóż się na klawiaturze komputera, a na pewno Cię dostrzeże i to szybciej niż Ci się wydaje.

3. Kiedy jesteś głodny, miaucz tak głośno, jak tylko potrafisz. W końcu ktoś Cię nakarmi, choćby tylko po to, żebyś się zamknął.

4. Zawsze szukaj cieplutkich, dobrze nasłonecznionych miejscówek do spania.

5. Śpij często, przecież jesteś jednym z największych śpiochów wśród ssaków.

6. Kiedy coś zbroisz - po prostu mrucz i wyglądaj na słodkie niewiniątko.

7. Różnorodność to pikanteria życia. Jednego dnia nie zauważaj ludzi, następnego rób wszystko, żeby nie dać im spokoju.

8. Do czego służą zasłony? .... do wspinania się na samą górę.

9. Ciekawość to pierwszy stopień do… świetnej zabawy (nie wiadomo, dlaczego ludzie twierdzą, że do piekła)

10. Życie jest brutalne i pełne komplikacji, więc lepiej sobie pospać.

11. Trzeba zostawić po sobie jakiś ślad dla przyszłych pokoleń. Ostatecznie możesz "podlać" wszystkie kąty - przecież to nic nie kosztuje.

12. Jesteś bardzo wielkoduszny i musisz to okazywać. Jeżeli upolujesz jakieś "miłe" zwierzątko, połóż je na łóżku swojej pani - niech wie, że o nią dbasz.

13. Jeżeli nie trafisz do kuwety, musisz przykryć czymś swoje "dzieło". Bielizna lub skarpetki Twojego pana są do tego stworzone.

14. Chcesz powiedzieć coś naprawdę ważnego? Zrób to w środku nocy - jak będziesz pewien, że wszyscy śpią. Tylko wtedy skupisz na sobie zasłużoną uwagę.

---

http://wszystkookociakach.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Życiodajne drzewa w Twoim ogrodzie Część III

Autorem artykułu jest benita



Warto wiedzieć, że poszczególne gatunki drzew mają swoją specjalizację. Jedne leczą lepiej inne gorzej. Pomyślmy by stworzyć takie sanatorium drzewne we własnym ogrodzie.

Kiedy już wiesz, które drzewo jest dla Ciebie najlepsze, nawiąż z nim kontakt. Przywitaj się, przekaż mu swój podziw i uznanie. Obejdź je dookoła i wyczuj, z której strony najlepiej się do niego przytulić, można też, usiąść przy nim. Oprzyj się o nie wygodnie, zamknij oczy a poczujesz się zdrowszy, odprężony i wypoczęty, ustąpią bóle pleców, migreny i dolegliwości żołądkowe. Wycisz się minimum na godzinę i powtarzaj przez kilka kolejnych dni a sam się przekonasz jak to działa.

JODŁA - łagodzi silne emocje. Reguluje oddech, pracę układu pokarmowego. Drzewo to jest dobre dla wrzodowców.

DZIKA RÓŻA - podobnie jak brzoza wyzwala z wszelkich bólów związanych z napięciem mięśni i dolegliwości żołądkowych. Przywraca poczucie własnej wartości i wiarę, że stać nas na więcej. Ułatwia kontakty z innymi ludźmi. Uczy otwartego wyrażania własnych myśli i uczuć.

JABŁOŃ I KASZTANOWIEC - oba te drzewa mają energię sprzyjającą rozwijaniu gorących uczuć, przywiązaniu i pragnieniu bycia razem.

WIŚNIA - działa jak afrodyzjak, przełamuje opory, zachęca do spontanicznej miłości i pobudza zmysły.

GRUSZA I KRZEW JANOWCA - drzewa te nie utrwalają uczuć, zachęcają raczej do dobrej zabawy we dwoje.

LESZCZYNA I CZARNY BEZ - są to drzewa opiekuńcze. Ich energia uspokaja, przywraca poczucie bezpieczeństwa i łagodzi stresy. Pomogą gdy nawarstwią się problemy. Wystarczy godzinka by się wyciszyć.

Stworzyłam wykaz drzew i ich właściwości z myślą, że i Ty poczujesz dobroczynne właściwości tych drzew. Obserwuj drzewa, z bliska, dotykaj ich i zastanów się co, czujesz. Okaże się, że przy jednym jesteś pobudzony i rozdrażniony, a od następnego szybko uciekniesz, jeszcze inne przyniesie Ci ukojenie. Właściwe drzewo dla Ciebie ureguluje Twój oddech. Połóż swoje dłonie na korze Twojego drzewa, zamknij oczy i skoncentruj się. Poczujesz wibracje, mrowienie lub jeszcze coś innego.

Życzę miłych wrażeń i udanych spotkań w cieniu drzew.

---

benita


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Życiodajne drzewa w Twoim Ogrodzie Część II

Autorem artykułu jest benita



Drzewa leczą ciało i duszę. Stres, strach i rozpacz wywołują w naszym organiźmie różne dolegliwości. Dlatego, by wybrać odpowiednie drzewo do naszego ogrodu należy sprawdzić jakie drzewo chcesz posadzić. Znajdziesz tu opis, które drzewa mają dobry wpływ na nasze zdrowie.

Posłuchaj drzewa co się dzieje w jego wnętrzu. Przyciśnij ucho do pnia. Czy słyszysz cichutkie szmery? Drzewo żyje, mówi do Ciebie.
Stworzyłam wykaz drzew i ich właściwości, sprawdź jakie drzewo chcesz posadzić w swoim ogrodzie.

JAŁOWIEC
Ułatwia rozpoczynanie nowych przedsięwzięć, pomaga oswoić się z wyzwaniami. Zapobiega zniechęceniu i utracie energii życiowej. Łagodzi rozpacz i pozwala pogodzić się ze śmiercią bliskiej osoby. Leczy choroby związane z głową i mózgiem.

GŁÓG
Korzystnie wpływa na serce i układ krążenia. Pomaga uniezależnić się od innych i pomyśleć o własnych potrzebach. Wyzwala w człowieku zdrowy egoizm, który jest niezbędny do zachowania własnej tożsamości.

ORZECH
Pomaga odnaleźć sens życia. Poprawia układ oddechowy i krwionośny. Ułatwia zaakceptowanie otaczającej nas rzeczywistości, znalezienie zadowolenia z pracy, która nie daje nam satysfakcji.

BUK
Przepędza choroby gardła i nerek. Przywraca pogodę ducha, wiarę w siebie i pomyślność losu. Uwalnia od strachu.

BUKSZPAN
Doskonały dla pracoholików, dzięki niemu przypomni, że się ma rodzinę. Zwalcza kamienie żółciowe i nerkowe, astmę i choroby skórne. Umożliwia dostrzeżenie innych aspektów życia.

ŚLIWA, CZEREMCHA I JAŚMIN
Wspaniale się pod nimi marzy, wybierz cień jednego z nich, jeśli pragniesz całkowicie wyłączyć się z rzeczywistości, zapomnieć o niej. Energia tych drzew nie sprzyja wielkiej koncentracji umysłu.

CZEREŚNIA I JAŚMIN
Drzewa te wyzwalają poczucie wspólnoty, budzą ciepłe, serdeczne uczucia.

Trzecia część życiodajnych drzew pojawi się wkrótce.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Życiodajne drzewa w Twoim ogrodzie

Autorem artykułu jest benita



Każde drzewo żyje, ma duszę i posiada życiodajną lub niszczycielską moc. Sprawdż jakie drzewa chcesz posadzić w swojej posiadłości. Znajdziesz tu opis, które drzewa mają dobry wpływ na nasze zdrowie i psychikę.

LIPA jest to drzewo pojednania, pilnuje pokoju wśród domowników, posadzone na granicy z sąsiadami prowadzą do zgody. Energia lipy, życzliwie nastawia do świata, pomaga cierpiącym na manię prześladowczą.

KASZTANOWIEC łagodzi napięcia, pomaga przezwyciężyć stany lękowe, uspakaja i leczy złamane serce. Zwalcza szkodliwe dla zdrowia ujemne promieniowanie. Radiesteci zalecają wkładanie ich pod materac, łagodzą choroby reumatyczne i zapewniają bezpieczny sen.

BRZOZA pomoże każdemu. Doda zdrowia i urody, jej sok to eliksir młodości. Moja babcia wiosną robiła sałatki, a z kory robiła wyciąg do okładów. Sen w cieniu brzóz zaleca się ludziom wycieńczonym ciężką pracą. Przytul się do pnia brzozy a przyniesie Ci spokój, doda otuchy, wzmocni Twoje siły a także pomoże zwalczyć chorobę. Rozwinie wrażliwość i intuicję.

DĄB - Święty Bernardyn podziwiany za rozum powiadał, że zawdzięcza to dębowi. Przebywanie pod tym drzewem zaleca się osobom mającym do rozwiązania trudny problem. Dąb król lasu obdarzy nas siłą i podpowie właściwe rozwiązanie.

WIĄZ zachęci do pracy, pomoże przezwyciężyć bezsilność. Gdy skłóceni ludzie podadzą sobie dłoń pod tym drzewem to zaprzyjaźnią się dozgonnie.

ŚWIERK sadzą Górale przy domach wierząc, że uchroni ich rodzinę przed złem, chorobami i niepowodzeniem. Przebywając w jego pobliżu, odpędzi paskudne myśli.

SOSNA ma właściwości odkażające, leczy infekcje wirusowe. Przebywanie blisko tego drzewa wyostrza intelekt, przywraca równowagę psychiczną, wspomaga pamięć. Moja babcia szyszki sosnowe i pączki gotowała w serwatce, leczyła sobie bóle kości i wrzody.

---

benita

Trzecia część życiodajnych drzew pojawi się wkrutce na moim blogu www.ogrody-ziola.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Własny pomysł na ogród

Autorem artykułu jest J&T



Takie przeobrażenie ogrodu, aby wyglądał on tak, jak widzimy go w naszych marzeniach, jest ekscytującym zajęciem, chociaż czasem jest męczące. Na szczęście sztuka zakładania ogrodów ma długą tradycję. Zabytkowe ogrody, w które ktoś przed wiekami włożył dużo wysiłku, mogą stać się dla nas źródłem pomysłów i doświadczeń.

Styl ogrodu jest - a przynajmniej powinien być wyrazem osobowości właściciela, podobnie jak sposób ubierania się lub wystrój mieszkania. Najwyższa pora, aby odejść od tradycyjnego schematu ogrodu, tj. nieskazitelnych ścieżek, przystrzyżonych trawników i równo wyciętych klombów. Ogród powinien odzwierciedlać nasze upodobania i własne pomysły na łączenie tego, co praktyczne, z tym co piękne.

Czy naszym marzeniem jest ogród, który nie będzie wymagał wiele pracy, lecz służył jedynie jako miejsce wypoczynku? Może ogród powinien przede wszystkim zaspokajać odwieczną potrzebę uprawiania własnych roślin jadalnych? Czy chcemy mieć ogród pełny dziko rosnących roślin? Czy ma to być morze kolorów, którymi zachwycać się będą sąsiedzi, czy raczej nam tylko znane sekretne schronienie przed resztą świata?

Takie marzenia nie są nierealne. Gdy zamierzony przez nas plan ogrodu zacznie powoli nabierać kształtów szybko spostrzeżemy, że nosi on cechę najważniejszą ze wszystkich-będzie to ogród utrzymany w naszym własnym stylu.

Ogród naturalny

Jeżeli ogród ekologiczny ma wyglądać atrakcyjnie, a nie sprawiać wrażenia, że poprostu jest zaniedbany, naturę trzeba trochę poprawić. Żywopłot najlepiej jest uformować z nie przycinanego głogu, leszczyny i buka dla przywabienia ptaków, a także dodać budleję wiesiołki, driakwie i tymianek dla zwabienia motyli. Dobrze jest posadzić jabłoń, której kwiaty będą przyciągać pszczoły, a spadłe na ziemię owoce staną się pożywieniem dla mnóstwa drobnych zwierząt. Wokół pnia trzeba stworzyć miniaturowy gąszcz, łącząc ze sobą dziko rosnące gatunki roślin, na przykład żywokosty, niezapominajki i ciemierniki. Będzie to schronienie dla mniejszych mieszkańców ogrodu. W innym miejscu można wyhodować małą łączkę kipiącą żywymi kolorami jaskrów, pierwiosnków i iglic .Jeśli w ogrodzie jest staw, jeden z brzegów powinien być płytszy-będzie to droga dla żab. Posadzić nad wodą funkie, kosaćce i lilie, które mogą być schronieniem dla żab. Wejściem do ogrodu może być wykoszony pas trawy.

Ogród wiejski

Określenie „ogród wiejski“ oznacza ogromną różnorodność wielobarwnych, nieco staromodnych roślin, które osiągają pełnię rozwoju w okresie od maja do lipca. Najważniejsze są róże pnące, szachownice cesarskie, ostróżki, prawoślazy i łubiny następnie zaś przychodzi czas na złocienie. W wiejskim ogrodzie powinno też znaleźć się miejsce dla kilku krzewów owocowych i warzyw. Rośliny można rozmieścić w taki sposób, aby większość z nich mogła się swobodnie rozrastać, a nawet częściowo zajmować teren ścieżek. Założenie ogrodu w wiejskim stylu nie wymaga wiele wysiłku, podstawowym warunkiem jest jednak posadzenie możliwie jak największej liczby roślin. Wszystkie luki należy więc zapełnić łanami wiosennych roślin cebulowych, a także roślinami jednorocznymi i dwuletnimi. Całości dopełnią samosiewne floksy, czarnuszki i pierwiosnki.

Ogród rekreacyjny

Zdarza się, że chociaż lubimy zieleń w pobliżu domu, nie mamy zbyt wiele czasu i ochoty na prace ogrodnicze. W takim przypadku najlepiej jest założyć ogród rekreacyjny.

Miejsca w ogrodzie, gdzie zazwyczaj chętnie przesiadujemy lub przyjmujemy gości, a także ścieżki prowadzące do sadzawek, piaskownic dla dzieci oraz garażu lub warsztatu należy wyłożyć płytami chodnikowymi lub wysypać żwirem. Koniecznie musimy znaleźć stałe miejsce na ogrodowy ruszt do pieczenia, grill czy barbecue, trzeba też doprowadzić tam wodę, przydatny byłby tam schowek z cegieł na potrzebne przy pieczeniu przybory. Ogród ożywią kolorami kwitnące krzewy i drzewa, dzięki czemu mniej czasu będzie zajmować pielenie chwastów i koszenie trawnika. Równie niekłopotliwe w utrzymaniu są kępy sasy japońskiej, doskonale wypełniające przestrzeń. Przez całą wiosnę i lato można zmieniać aranżację ogrodu, ustawiając w widocznym miejscu skrzynki i doniczki z bylinami, roślinami jednorocznymi i krzewami.

Przywykliśmy wprawdzie, że ruszt ogrodowy jest niezbędny przy spędzaniu czasu na łonie natury, ale oczekując na jedzenie, możemy również podziwiać ogród.

Ogród tradycyjny

Pomysł formowania w ogrodach zawiłych figur geometrycznych z roślin zrodził sie już dawno, ale współczesne ogrody w konwencjonalnym stylu nawiązują w większym stopniu do tradycji XVII wieku, zgodnie z którą ogrody miały stanowić niemal dodatkowe pomieszczenie, być widoczne z okien, a także przy sprzyjającej aurze służyć jako miejsce spacerów. Ogród w tradycyjnym stylu powinien tworzyć harmonijną całość z domem. Taki efekt można osiągnąć, wykładając ścieżki i obrzeżenia cegłami i kamieniami podobnymi do tych, jakich używano do budowy domu. Klomby można obramować płytami chodnikowymi, żwirem albo żywopłotem z przyciętego bukszpanu lub lawendy. Na klombach dobrze jest posadzić kwiaty o jaskrawych kolorach-wiosną niech będą to na przykład tulipany, a latem pelargonie.

W samym środku ogrodu powinien znaleźć się jakiś widoczny z daleka element ozdobny-zegar słoneczny, przystrzyżony bukszpan lub ostrokrzew.

---

http://mojdom-buisness246.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Informacje jaką niosą nam tzw. " rośliny wskaźnikowe"

Autorem artykułu jest M&J



Nasze rośliny często mogą dostarczać nam dużo informacji o glebie , w której rosną ze względu na to, że każda z roślin może rozwijać się w specjalnych warunkach. Jednak trzeba zauważyć, że pojawienie się tylko sporadyczne każdych z tych roślin nie jest jednoznaczne.

Dopiero gdy zaczynają pojawiać się częściej wówczas wtedy możemy wyciągnąć na ten temat jakieś wnioski i spostrzeżenia.

Jeśli mamy w ogrodzie glebę zasobną w piasek i rozluźnioną to wskazują na to takie rośliny jak: sosna, żarnowiec miotlasty, wrzos zwyczajny i dziewanna. W przypadku gleb gliniastych i ilastych oraz na zagęszczenie tej gleby możemy spotkać w naszym ogrodzie takie rośliny jak: skrzyp polny, narecznica, samcza, gwiazdnica, przylaszczka, jaskier polny, miodunka i sity.

Gdy mamy do czynienia z glebami zawierającymi wapń to w tym przypadku w ogrodzie możemy spotkać następujące rośliny: chmiel, wawrzynek wilczełyko, cis, powojnik pnący, obuwnik, storczyk męski, wilczomlecz, gorczyca polna, pokrzyk wilcza jagoda, jasnota, sasanka.

Natomiast gdy mówimy o glebach, które nie zawierają wapnia to wówczas występują takie rośliny jak: mech torfowiec, kostrzewa owcza, wełnianka, szczaw, rzodkiew świrzepa, bażyna czarna, kolcosit europejski, borówka brusznica, borówka czarna, skrzyp.

Jeśli w naszym ogrodzie występują jednak gleby kwaśnie wówczas wskazują na to rośliny: borówka brusznica, borówka czarna oraz skrzyp. W przypadku gleb, które mają obojętny odczyn wówczas możemy spotkać takie rośliny jak: podbiał, rumianek pospolity, przytulia czepna.

Natomiast jeśli chodzi o zasadowy odczyn gleby to wówczas na niego wskazują następujące rośliny: przylaszczka i bodziszek łąkowy. Jeśli chodzi o niedobór azotu w glebie to wówczas w ogrodzie możemy spotkać takie rośliny jak: skrzyp, sity, wiosnówka pospolita, złocień polny, arnika, rumianek, drżączka, fiołek trójbarwny.

Gdy spotykamy w naszym ogrodzie gleby zasobne w azot możemy zaobserwować takie rośliny jak: pokrzywa, barszcz, jasnota biała, komosa biała, łoboda rozłożysta, mniszek pospolity, gwiazdnica pospolita oraz wiechlina. W przypadku gdy w glebie znajduje się nadmiar wody wówczas możemy spotkać następujące rośliny: mech torfowiec, trzcina pospolita, wierzba, olsza, pełnik, rzeżucha łąkowa, knieć błotna.

Natomiast jeśli chodzi o niedobór wody w naszej glebie w ogrodzie wówczas na takie zjawisko wskazują: posłonek, pięciornik, przetacznik, ukwap, janowiec, dziewanna, krwiściąg mniejszy, przelot pospolity.

---

M&J http://www.infooogrodnictwie.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czy chwasty można pokochać?

Autorem artykułu jest M&J



Wszyscy działkowcy zwalczają zaciekle wszystkie chwasty, jakie rosną na naszych grządkach, ponieważ chwasty zabierają warzywom i kwiatom składniki pokarmowe, wodę, utrudniają dostęp do słońca. Ale z drugiej strony spełniają w naszych ogrodach ważną rolę.

Na przykład kto w swoim ogrodzie toleruje perz albo pokrzywę? Ogrodnicy traktują perz jako największego wroga na działkach i w ogródkach. Perz jest bardzo uporczywym chwastem i w krótkim czasie może opanować całe grządki, ponieważ rozmnaża się wegetatywnie. Dobrze znosi susze, zacienienie i mróz, współżyje dobrze z grzybami, jest odporny na udeptywanie.

W wielu krajach perz sieją na trawnikach, ozdabiają nim skarpy, zbocza i tereny piaszczyste. Wiele ludzi traktuje swoje ogrody jako miejsce wypoczynku i zabawy, dlatego część ziemi obsiewa trawa. Trawnik jest ozdobą działki i zarazem tworzy korzystny mikroklimat. Trawnik jest świetnym miejscem na którym bawią się dzieci. Do założenia trawnika najlepsze są różne odmiany traw wymieszane ze sobą i tutaj z pomocą przychodzi nam perz dzięki swoim wadom z warzywnej grządki-na trawniku okażą się zaletami.

Następnie trawnik trzeba nawozić, pielęgnować i nawadniać. Perz jako trawa pastwiskowa jest rośliną bogatą w składniki mineralne. Ma zastosowanie w lecznictwie. Służy do produkcji leków na przemianę materii oraz przygotowywania płukanek do włosów, które nadają włosom połysk wzmacniają je. Natomiast pokrzywa na działce jest wskaźnikiem dobrej gleby. Zwiększa ona odporność roślin na choroby.

Pokrzywę lubią pomidory, ponieważ chroni je przed chorobami. Pokrzywa służy jako środek do oprysku na mszyce i wiele na wiele innych owadów. Aby otrzymać środek do oprysku bierzemy pojemnik o pojemności 10 litrów, napełniamy go zieloną pokrzywą, a następnie zalewamy wodą, tak żeby były zakryte. Po 24 godzinach ciecz zlewamy i używamy do opryskiwania roślin. Jeśli zachodzi taka potrzeba to powtarzamy ten zabieg kilkakrotnie. Pokrzywę i perz możemy wykorzystać właśnie do walki z różnymi szkodnikami, które są w naszych ogrodach.

---

M&J http://www.infooogrodnictwie.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 21 lipca 2011

Weszła, taka mała ... c.d.

Różnych działań Koci Koćki było sporo. Ponieważ dla niej wszystko było możliwe, więc często odbierałam ją z mieszkania sąsiadów. Bo, cóż to za problem przejść z jednego balkonu na sąsiedni balkon. Tak intensywne działania skończyły się zanim minęły jej drugie urodziny. W czasie jednej z balkonowych eskapad spadła na dół - z siódmego piętra.

Jedziemy do pogotowia weterynaryjnego, gdzie Kocia Koćka zostaje. Pod narkozą zostały zrobione badania. Po za wstrząsem narządów wewnętrznych, jest pęknięcie kości miednicy w takim miejscu, że trzeba zostawić do samoistnego zrośnięcia. Wszystkie inne dolegliwości powoli, z czasem znikały /oczywiście pod opieką weterynarza/. Pęknięcie miednicy też się zrosło, ale dawna sprawność zdecydowanie zmalała. Już wskoczyć na szafkę można było tylko przy pomocy krzesła czy taboretu. A marzeniem zostały skoki na szafki wiszące, czy góra regału.

Wielu ludzi nie może pogodzić się z niemożnością zrobienia jakiś czynności, które wcześnie przychodziły z łatwością. To samo zaobserwowałam u Koci Koćki, stała się bardziej marudna i często złośliwa.
Podczas mojej długiej nieobecności Kocia Koćka była pod opieką starszej osoby i w małym mieszkaniu. Skutek dla niej, to zwiększenie wagi. A to z kolei jeszcze bardziej ograniczyło jej ruchliwość.

Od czterech lat Kocia Koćka jest tylko pod moją opieką. Mając 9 lat została poddana zabiegowi sterylizacji. Była to konieczność, ponieważ właściwie cały czas miała ruję/zaburzenia hormonalne/.
A od trzech lat mieszkamy na wsi. Można powiedzieć, że prawodpodobnie Kocia Koćka wróciła na łono natury.

Jest teraz spokojną grubaśną kocicą, która wie czego chce i wie co zrobić żeby to dostać.

Ma też dolegliwości, które ze wzlędu na jej tuszę - a przede wszystkim na wiek/14 lat/ są nie ruszane. Ale świetnie sobie radzi będąc na zewnątrz. Znika czasami na kilka godzin, a zdarza się też całonocna nieobecność... Wszystko zależy od pogody i jej samopoczucia.

Weszła, taka mała ...

Weszła, taka mała w nastroszonym, brudnym futerku.
Już za drzwiami głośno oznajmiła, że jest głodna. Więc zaczęło się poszukiwanie czegoś do jedzenia. Co wcale nie było takie proste, bo to hotel i tego typu goście wcześniej głównym wejściem - nie wchodzili. Udało się znaleźć coś do jedzenia, co zaspokoiło głód. Zasnęła mocno przy grzejniku.
Zaczęło się rozpytywanie kto jest chętny, aby wziąć ją do siebie. Koniec pracy, a osoby chętnej do wzięcia kotki nie ma! Została tylko osoba, która widziała jej wejście. Wcześniej były u mnie koty, ale nie w bloku na siódmym piętrze. Więc jak to będzie ?
Decyzja podjęta - jedziemy razem do domu. Jest już późno /ok.godz. 23.00/, organizuję prowizoryczną kuwetę, ale mała jest brudna. Idę spać z myślą - jutro ją wykąpię.
Rano czeka mnie wielka niespodzianka. Mała jest czyściuteńka i widać, że skorzytała z prowizorycznej kuwety. Z jej strony była to błyskawiczna akceptacja nowego miejsca.
Zaczął się czas wzajemnego poznawania i zmian w codziennym życiu. Przede wszystkim w moim życiu.
Wizyta u weterynarza - jest wszystko OK. Zakup niezbędnych artykułów dla nowego domownika.
Kocia Koćka, bo tak nazwałam małego przybysza, wniosła mnóstwo radości, śmiechu z jej psot i obserwacji jej poczynań. Jak też czasem bezradności z mojej strony.
Minęło sporo czasu zanim zrozumiałam / i nie wszystko/, co potrzebuje i co chce mi przekazać. Skoro świt, czyli o godz. 4.00 rano budziła mnie. Najpierw delikatnie dotykając opuszkami mojego policzka, jak to nie pomagało to było również delikatne działanie z pazurkami po głowie.
Efekt - wstaję, a Kocia Koćka prowadzi mnie do drzwi wejściowych i miauczy. Otwieram drzwi z myślą, że chce wyjść na korytarz. Ale nie!
Po jakiś czasie zrozumiałam, że o tej porze ktoś-kiedyś otwierał drzwi wejściowe i dostawała jeść.

wtorek, 19 lipca 2011

Permakultura - sposób na samowystarczalny ogród nie wymagający nawożenia

Permakultura to pojęcie zapewne nieznane większości ludziom w Polsce. Czym zatem jest ta Permakultura? Jest to sposób projektowania i utrzymywania samowystarczalnych i trwałych osiedli ludzkich. Najlepiej przedstawię na przykładzie.

Wyobraź sobie Drogi Czytelniku dom energooszczędny, zatem większość okien w tym domu jest usytuowana od południa, by wykorzystać pasywne ogrzewanie słoneczne. Zapewne jest w nim rekuperator, by dodatkowo zminimalizować straty ciepła, ściany są dobrze zaizolowane grubą warstwą styropianu. Możliwe, że dom zbudowany jest w technologii glinosłomobeli. Czy zatem permakultura to nowa nazwa na dom energooszczędny/pasywny?



Nie...



Przed tym domem jest wykopany staw. Dlaczego? Ponieważ promienie słoneczne odbite od tego stawu posłużą do doświetlenia i dogrzania domu. To jednak nie jedyny powód dla którego istnieje staw. W stawie hodowanych jest kilka gatunków ryb: tołpyga biała, tołpyga pstra, karp i amur. Dzięki zastosowaniu polikultury różnych gatunków ryb pasza jest lepiej wykorzystywana - karp zjada owoce morwy i jedwabniki, amur liście morwy białej. Karp również (w pewnym stopniu) żywi się odchodami pozostałych ryb. Nie zjedzone przez karpia odchody służą za pokarm dla zooplanktonu, którym żywi się tołpyga pstra. Biogeny uwolnione w trakcie przemiany materii ryb służą za podstawę do rozwoju fitoplanktonu – pokarmu dla tołpygi białej

Wspomniana wcześniej morwa biała nie służy tylko za pokarm dla jedwabników - jej liście stanowią cenną, bogatą w białko paszę dla królików, które również trzymane są na posesji.



Morwa jest też rośliną „buforową” oddzielającą od wpływu orzechów włoskich resztę ogrodu - sama jest niewrażliwa na juglon (substancję wydzielaną przez orzecha włoskiego, by utrudnić konkurencji wzrost). Orzechy włoskie, pekany oraz kasztany jadalne stanowią również górne piętro leśnego ogrodu – czyli produktywnego, dającego dużą ilość żywności ogrodu, który w strukturze przypomina las. Las natomiast jest w naszym klimacie ekosystemem klimaksowym. W ogrodzie tym wykorzystuje się również przestrzeń pionową – ważną rolę spełniają w leśnym ogrodzie pnącza takie jak: mrozoodporne kiwi, cytryniec chiński, nasturcja większa. Poniżej koron drzew rosną maliny, porzeczki, jagody goji...



Nawozić tego leśnego ogrodu za bardzo nie trzeba , gdyż nawozi się sam, ponieważ celowo umieszczono w nim rośliny wiążące azot z powietrza. Jedną z takich wiążących azot roślin jest rokitnik zwyczajny i oliwnik wielokwiatowy. Nie dość, że użyźniają glebę, to jeszcze dają bardzo wartościowe owoce. Niższe piętra w tym lesie jedzenia zajmują takie rośliny jak mniszek lekarski, krwawnik pospolity, cykoria podróżnik, żywokost lekarski, truskawki i poziomki.



Chwasty? W tym ogrodzie nie ma chwastów, gdyż leśny ogród naśladuje w swej strukturze las, zatem twórca ogrodu celowo wypełnił wszystkie nisze ekologiczne roślinami dla siebie użytecznymi. Chwast to rośliny pionierskie, więc jeśli nasz ogród jest na późniejszym stadium sukcesji to dużo trudniej chwastom jest wyrosnąć, nie mówiąc już nawet o opanowaniu całego ogrodu. Jeśli jakiś się już pojawi to wita się go z otwartymi rękami - po jego ścięciu i rzuceniu na ziemię przyczyni się do stworzenia żyznej gleby.



Od północnej strony domu posadzone są sosny zwyczajne - ich celem jest ochronić dom od silnych wiatrów, co dalej zmniejszy koszty ogrzewania. Oprócz tego igliwie spadające z drzew stwarza doskonałe warunki do uprawy borówek. Między sosnami zwyczajnymi posadzone są wolno rosnące sosny syberyjskie i koreańskie. Gdy tylko dorosną do odpowiednich rozmiarów zastąpią one w funkcji sosny zwyczajne. Dodatkową ich korzyścią jest fakt, że dają orzeszki piniowe - bardzo cenne i zdrowe orzechy.



By dalej zwiększyć wydajność tego stworzonego przez człowieka ekosystemu drzewa w leśnym ogrodzie i sosny zaszczepiono mikoryzą grzybów jadalnych. Nie dość, że znacznie poprawia to kondycję drzew, to jeszcze daje nam bezpośrednią korzyść – jadalne grzyby.



Zasady projektowania permakulturowego można zastosować również na dużo większą skalę. Stosując takie elementy jak projektowanie Keyline, stosowanie żywopłotów, systemy agroleśnicze, roboty ziemne chroniące glebę przed erozją a rolnika przed suszą.



Czym zatem jest permakultura? To jedyny sposób projektowania osiedli ludzkich uwzględniający zasady ekologii i fizyki, by nie użyć innego określenia - zdrowego rozsądku.

--
Stopka

Wojciech Majda, założyciel Polskiego Instytutu Permakultury

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

poniedziałek, 18 lipca 2011

Oddam psa w dobre ręce – mniejsze zło

Autorem artykułu jest Jacek Fistaszek



Posiadanie psa w domu wiąże się nie tylko z radością z towarzystwa, lecz również z ogromną odpowiedzialnością, liczeniem się z potrzebami pupila, godzeniem się z wieloma wyrzeczeniami. Ważne jest, by w porę właściciel, nie sprostający wymaganiom zwierzęcia, zdecydował się oddać psa w dobre ręce.
Posiadanie pieska w domu wiąże się nie tylko z radością z towarzystwa, lecz również z ogromną odpowiedzialnością, liczeniem się z potrzebami pupila, godzeniem się z wieloma wyrzeczeniami. Codzienne wychodzenie na spacer, karmienie, opieka weterynaryjna, psoty mogą być powodem konfliktów, które czasami przeradzają się nawet w agresję, przemoc. Ważne jest, by w porę właściciel, nie sprostający wymaganiom zwierzęcia, zdecydował się oddać psa w dobre ręce. Powierzenie psów do adopcji z pewnością jest słuszniejszym wyborem od znęcania się, czy wyrzuceniem zwierzęcia za drzwi. W Internecie, prasie, telewizji zawsze można umieścić ogłoszenie: "Oddam psa", aby znaleźć czworonogowi lepszy dom. Mamy przy tym pewną kontrolę na jego losem. Jeżeli istnieje możliwość należy spróbować powierzyć pieski znajomym, rodzinie. Czasem potrzeba dłuższego czasu, by znaleźć chętną osobę, gotową przygarnąć naszego zwierzaka.

Psy do adopcji są przymusowo oddawane z przeróżnych przyczyn. Niekiedy wymaga tego zmiana zamieszkania, dłuższe bądź częstsze wyjazdy, alergie, sytuacje materialne czy rodzinne. Oczywistym jest fakt, iż osoby bardziej przywiązane i mocniej kochające swojego czworonoga dotkliwiej odczują konieczność oddania psa. Na szczęście mogą liczyć na pomoc coraz liczniejszych portali internetowych. Psy do adopcji mają na tych stronach zamieszczone swoje zdjęcia, dane o wieku i rasie, opis usposobienia oraz kontakt z właścicielem.

Coraz częściej słyszy się w mediach o potrzebie zapobiegania szerzącej się prokreacji zwierząt. Właścicielom zwraca się uwagę na wzrost liczby niechcianych, bezpańskich psów. Psy do adopcji powinny mieć równe szanse do miłości ze szczeniaczkami z planowanymi narodzinami. Kiedy zdecydujemy się stworzyć bezpieczny, pełen radości dom dla czworonoga, może warto najpierw udać się do schroniska lub wyszukać ogłoszeń typu: "Oddam psa". Satysfakcja poprawy bytu pupilowi, oczekującemu właściciela, dodatkowo umocni więź z nowym członkiem rodziny.
---

Artykuły na każdy temat


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

„Kochaj mnie, karm mnie i nie opuszczaj”

Autorem artykułu jest Olga Zmarzły



Trudno nie uśmiechnąć się na słowa, które wypowiada w filmie kot Garfield. Wszak kreskówkowy zwierzak wie, czego mu do szczęścia potrzeba i nie waha się tego wyegzekwować od swojego właściciela. A czy Ty robisz wszystko, by Twój mały przyjaciel był zadowolony?

Kochaj mnie

Decydując się na zwierzę trzeba pamiętać, że to nie tylko zabawa i przyjemność, ale też troska o niego, jego zdrowie i bezpieczeństwo. Odpowiedzialność więc za pupilka nie może się ograniczać tylko i wyłącznie do jego rozpieszczania. Na półce w księgarni znajdziemy wiele książek dotyczących dbania o zwierzęta. Bogato opatrzone zdjęciami i przykładami z pewnością pokierują, w jaki sposób troszczyć się o kociaka, by ten nie zachorował i rozwijał się prawidłowo.

1460135828_2afcc1cf35

Karm mnie

Żywienie jest podstawą życia, więc i też karma dla kotów musi być odpowiednio dobrana do zarówno wieku, rasy czy wagi zwierzaków. Bogactwo mikroelementów w diecie kota spowoduje, że jego sierść będzie błyszczeć. Ważny jest umiar w karmieniu, przekarmianie bardziej szkodzi niż pomaga. Na rynku jest wiele rodzajów kociego jedzenia. Ich różnorodność może przyprawić o zawrót głowy. Wybierając puszki czy suchą karmę, warto wziąć zarówno pod uwagę preferencje zwierzaka, jak i również aspekt zdrowotny. Nie wolno zapominać o wieku kota, ponieważ w zależności od niego konieczne jest dostarczanie innych składników mineralnych czy substancji odżywczych. Ich wybór może też spowodować np. poprawienie jakości sierści.

Specjalne rodzaje karm nawet mogą się przyczynić do ułatwienia usuwania kłębów sierści z układu pokarmowego czy spowodować, że kot będzie miał świeższy oddech. Wpłynie to pozytywnie na jego samopoczucie i co za tym idzie- zdrowie.

Nie opuszczaj

Dodatkowo zadbanie o jego sprawność fizyczną uczyni go szczęśliwszym. Bądźmy kreatywni w wymyślaniu rozrywek dla naszego kociaka. Zabawa rozwinięta włóczka? Jak najbardziej! Warto też przyjrzeć się możliwością, które oferują różne sklepy z akcesoriami do zabawy dla zwierząt- liczne piszczałki czy maskotki-myszki urozmaicą czas.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dlaczego kot mruczy

Dlaczego kot mruczy?

Autorem artykułu jest Małgorzata Paskudek



Mruczenie jest jednym z powodów, dla których kochamy koty. Uwielbiamy je za to, że działa na nas uspokajająco i cieszymy się, gdy kot głośno nas powiadamia o swym zadowoleniu, miłości i poczuciu bezpieczeństwa.

Wiadomo, że mruczenie relaksuje, pociesza, uspokaja, wycisza, sprawia przyjemność oraz poprawia nastrój. Kota? Cóż, kota być może też, choć o to trzeba by zapytać właśnie jego. Ale z pewnością człowieka, do którego mruczenie jest adresowane. Naturalnie – o ile w ogóle jest adresowane...

Mruczy kot drapany i głaskany w ulubionym miejscu, zwinięty w kłębek na kolanach, przytulony w łóżku do opiekuna czy do innego kota, senny, najedzony. Ale czasem także chory, ranny, umierający. Bo powodów, jak w przypadku każdego zachowania tego złożonego zwierzaka, może być wiele.

Wszystkie koty, bez względu na wiek, płeć czy rasę, mruczą z taką samą częstotliwością: 25 cyklów na sekundę.

Koty zaczynają mruczeć, kiedy są małymi kociętami i jest to jeden z pierwszych kontaktów werbalnych pomiędzy kociakiem i jego matką, która mruczeniem oznajmia mu, że wchodzi do legowiska, co ma na celu jego uspokojenie. Starsze koty mruczą, gdy jest im dobrze i gdy chcą inne sprowokować do zabawy. Dominujące koty mrucząc informują inne o swych przyjacielskich zamiarach i często w ten sposób zapraszają je do zabawy. Jest to kocie zapewnienie: "Nie uciekaj, zaufaj mi, jestem przyjacielem, nie ugryzę cię tym razem... słowo!". Mruczenie może być także werbalnym środkiem łagodzenia konfliktów. Koty mruczą jednak nie tylko z zadowolenia, lecz także gdy odczuwają ból i są zestresowane. Ma to na celu, przekładając na ludzkie zachowania, podtrzymanie ich morale i przekonanie samego siebie, że wszystko będzie dobrze.

Właśnie mruczeniu koty zawdzięczają swoje zaskakujące zdolności regeneracyjne. Z badań przeprowadzanych przez uczonych wynika, że stałe wibracje o częstotliwości 25 - 125 Hz wspomagają m.in. zrastanie się kości i działają przeciwbólowo. Powiedzenie, że koty zawsze spadają na cztery łapy i mają więcej niż jedno życie nie jest więc do końca sprzeczne z rzeczywistością. One naprawdę potrafią “wylizać się” nawet po bolesnym upadku z wysokości kilku pięter.

Często melodyjne mruczenie kota pomaga także jego opiekunowi. Mówi się, że zwierzęta te, jak żadne inne, potrafią wyczuć chore miejsce i uśmierzyć ból, a nawet... spowodować całkowite wyleczenie. Nawet, jeśli wy w to nie wierzycie, to musicie przyznać, że mruczenie głaskanego kota sprawia nam, ludziom prawdziwą przyjemność. I jest to jeden z powodów dla którego zwierzęta te mają tak wielu miłośników.

Mruczenie kojarzy nam się głównie z cichymi i czułymi tonami, jakie kot wydaje leżąc na naszych kolanach. Są to tzw. dźwięki gawędziarskie. Warto jednak zauważyć, że gdy nasze pupile są głodne, mruczą znacznie głośniej. Tony te, wydawane również podczas bójek, mają częstotliwość zbliżoną do płaczu dziecka. Dlatego właśnie tak na nas działają. Dokładniej - dźwięki "wzywające" oscylują w granicach 220-520 herców, a płacz dziecka ma zakres 300-600 herców.

Jest jeszcze jeden rodzaj mruczenia. Usłyszeć go można, gdy kot zajmuje się właśnie np. upolowaną zdobyczą. Ten jednak brzmi jak głębokie, gardłowe warczenie i może być swoistym ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy zamierzaliby przeszkodzić zwierzakowi w tym, jakże ważnym dla niego wydarzeniu.

---

http://wszystkookociakach.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Strażnicy ogrodu

Strażnicy ogrodu

Autorem artykułu jest Andrzej K



Artykuł przeznaczony nawet dla początkujących ogrodników, nie zapoznanych ze wszystkimi tajnikami ogrodnictwa, skupiający się na roli Aksamitek (Tagetes) w kształtowaniu zdrowego i bezpiecznego dla innych roślin ogrodu.

Aksamitki to jednoroczne rośliny o zapachu, który wiele osób skłonnych jest określić jako niezbyt miły. Rośliny te pochodzą z Meksyku. Mają one bardzo małe wymagania - rosną na każdej glebie, zarówno w słońcu, jak i w cieniu. Uprawia się je z rozsady. Bardzo dobrze znoszą przesadzanie - przyjmują się nawet wtedy, gdy zostają niedbale wyrwane i posadzone w innym miejscu. W naszych ogrodach można hodować trzy gatunki aksamitek: wyniosła (zwaną czasem wzniesioną), rozpierzchłą i wąskolistną. Hoduje się także odmiany mieszańcowe dwóch pierwszych gatunków, dzięki czemu osiąga się ciekawe efekty kolorystyczne. Takie mieszańce nie wytwarzają nasion, ale tworzą większą ilość kwiatów.

Zwolennicy ekologicznych metod uprawy sławią zalety aksamitki rozpierzchłej (Tagetes patula), która według nich chroni rośliny przed wełnowcami, u nas występującymi tylko w szklarniach. Nie ma na to naukowych dowodów, ale prawdopodobnie jest coś w nieprzyjemnym zapachu ich liści i kwiatów, czego te owady nie znoszą. Nie ma też wątpliwości, że aksamitki rosnące obok pomidorów i róż zmniejszają obecność mszyc, pasożytujących na tych roślinach, ponieważ przywabiają bzygi, najcenniejszych naturalnych wrogów mszyc.
Warto zatem posadzić aksamitki w pobliżu róż i drzwi do szklarni, zwłaszcza, że są one ładne i długo kwitną. Podobne działanie ma również aksamitka wyniosła (Tagetes erecta). Najskuteczniej działa nie uprawiana w Polsce, dorastająca do 3 metrów wysokości aksamitka Tagetes minuta.

---

Chcesz dowiedzieć się więcej. Zapraszamy na: http://drzewki.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Motyle w ogrodzie

Motyle w ogrodzie

Autorem artykułu jest Andrzej K



W tym artykule pragnę przedstawić moje obserwacje na temat cudownych organizmów, jakimi niewątpliwie są motyle. To one rozpromieniają nasze ogrody swoim blaskiem i barwami.

Jak stworzyć żłobek dla motyli

Motyle można zachęcić do rozmnażania się w ogrodzie, jeśli będzie w nim dużo pożywienia dla ich gąsienic. Większość samic składa jaja jedynie w miejscach, gdzie rośliny są wystawione na działanie pełnego słońca. Jeśli zatem chcemy mieć ogród pełen motyli, należy zostawić kilka kęp pokrzyw rosnących na słońcu.

Paź królowej

Żyj i pozwól żyć

Jeśli stwarzamy w ogrodzie środowisko przyjazne dla motyli, to zachęcamy je tym samym do składania jej. Z jaj, z koli wylęgają się zjadające rośliny gąsienice. I tak na przykład: Niepylak apollo, pochłania rojniki i rozchodniki; gąsienice rusałek - pokrzywy, wierzby i wiązy; osadniki, niektóre odmiany polowców, skalników, strzępówki i górówki, w jadłospisie mają różne gatunki traw; najsłynniejszy w Polsce motyl, Paź królowej wytwarza gąsienice, atakujące rośliny z rodziny baldaszkowatych (tj. marchew, koper, seler, pietruszkę itd.), cudowny bielinek kapustnik jest rodzicem gąsienic, które żywią się liśćmi nasturcji i kapusty. Jak widzimy, aby zaprosić do ogrodu motyle, należy posadzić w nim odpowiednie rośliny. Na szczęście większość gąsienic nie jest nadmiernie zachłanna. W najgorszym wypadku zjadają po kilka liści, nie powodując większej szkody. To niewielka cena, jaką trzeba zapłacić z obecność w ogrodzie pięknych motyli.

Ocena końcowa

Jak sami widzicie, motyle w naszych ogrodach, niezwykle ubarwiają je i sprawiaja, że każdy, nawet najmarniejszy ogród, pięknieje. Po więcej imformacji o motylach zapraszam na mój blog (link w stopce).

---

Po więcej informacji zapraszamy na: http://drzewki.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Biedronki, ochrona przed mszycami

Biedronki, ochrona przed mszycami

Autorem artykułu jest Andrzej K



Jak każdy z nas wie biedronki uatrakcyjniają ogród i powodują wielką radość u dziatwy. Każdy z nas zna piosenkę "Biedroneczki są w kropeczki", czy wierszyk "Biedroneczko leć do nieba". Ja jednak skupię się na biologicznych aspektach życia biedronki i jej pożyteczności dla naszych ogrodów.

Biedronki

Biedronki są nigdy nie nasycone ciągle muszą mieć pokarm i zarówno one jak i ich larwy zjadają mszyce. Dlatego są mile widziane w naszym ogrodzie. Biedronki są zawsze u siebie, w lesie, na łące i nawet w mieście. A są zawsze tam gdzie mają pożywienie. Są one bardzo liczne, gdyż nie mają praktycznie wrogów, ich jaskrawe ubarwienie jest dla ptactwa sygnałem, że są niesmaczne i trujące.

Biedronki w ogrodzie to naturalna ochrona, przed mszycami, samice składają około 200 jaj na roślinach zaatakowanych przez mszyce. Podczas swojego trzytygodniowego życia larwy zjadają setki mszyc. Jeśli ogród nie jest nadmiernie zaatakowany przez mszyce, to biedronki stanowią skuteczny naturalny środek przed tymi szkodnikami. Na świecie żyje wiele gatunków biedronek. Różnią się między sobą ubarwieniem i ilością kropek na pokrywach skrzydeł. U nas najczęściej występuje biedronka siedmiokropka. Żyje też biedronka dwukropka, charakteryzuje się wielką zmiennością rysunku na pokrywach swoich skrzydeł, często dwie biedronki dwukropki różnią się między sobą tak bardzo że, trudno uwierzyć w ich przynależność do jednego gatunku.

Biedronki są bardzo ważnym składnikiem ekosystemu w Polsce. Gdy rozmnożą się to ciężko się ich pozbyć, szczególnie, jeśli znajdą dobre stanowsko do łowów. Biedronki są także niezmiennym gosciem polskich łąk i parków. Osobiście uważam, że bez biedronek świat byłby mniej piękny i jakby bardziej smutny.

---

Zapraszam na mój blog:

http://drzewki.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

siedlisko naturalne krzewów

Siedlisko naturalne krzewów.

Autorem artykułu jest Czesław Rogala



Artykuł opisuje nasadzenia dzikich krzewów w naszych ogrodach. Opisuję także podział ogrodów na sprzeczne z naturą, ogrody zharmonizowane oraz wybór możliwości pośrednich. Pokazuje też różnicę pomiędzy roślinami rodzimymi i egzotycznymi.

Dzikie krzewy w ogrodzie.

Człowieka można poznać po jego ogrodzie. Posadzone w nim rośliny pokazują, jaki jest stosunek właściciela do przyrody. Często spotyka się dwie skrajności. Pierwszą jest ogród sprzeczny z naturą. Znajduje się on stale w stanie zagrożenia, a kondycja ogrodu podtrzymywana jest sztucznie dużym nakładem pracy na nieustanne zabiegi pielęgnacyjne przy użyciu środków chemicznych. W ogrodach tego typu są zgromadzone wspaniałe rośliny ozdobne z całego świata, zakłada się tam piękne strzyżone trawniki i rabaty z najszlachetniejszych odmian róż. W sumie jest to jednak tylko zbieranina egzotycznych gatunków roślin.

Przeciwieństwem tego jest ogród zharmonizowany z przyrodą. Uwzględnia się w nim warunki naturalne, sadzi rodzime krzewy, toleruje w cieniu żywopłotów dzikie rośliny zielone i ceni opadłe w jesieni liście oraz obcięte pędy jako naturalne źródło substancji pokarmowych i miejsce schronienia drobnych zwierząt. Miłośnicy takich ogrodów przedkładają łąkę pełną rozmaitych kwiatów nad strzyżony trawnik, cieszą się małymi krzewami rodzimego pochodzenia w zimie pokrytymi pięknymi owocami.

Między tymi skrajnościami istnieje mnóstwo możliwości pośrednich i każdy znajdzie własny sposób zagospodarowania swojego ogrodu. Nie ma nic złego ani wymagającego potępienia w tym, że ktoś posadzi w ogrodzie różanecznik. Jeśli jednak ma się wątpliwości, co sadzić w pobliżu swojego domu to nie tyle z negatywnego nastawienia do roślin egzotycznych, ile z umiłowania otaczającej nas przyrody i wybiera również rodzime krzewy dziko rosnące. Kierując się upodobaniem do swojskiej flory nie osiągniemy wprawdzie takich efektów, jak na plakatach reklamowych, bowiem ani kwiaty, ani liście, ani owoce większości przedstawicieli rodzimych gatunków nie są tak okazałe, jak u roślin pochodzących z ciepłych krajów. W zamian za to mają one jednak ogromne znaczenie ekologiczne, którego nie można przecenić. Należy więc nauczyć się inaczej patrzeć na nasze ogrody. Nowe spojrzenie powinno być mniej powierzchowne, musi głębiej wnikać w istotę sprawy, dzięki czemu dostrzeżemy naturalne piękno, doskonałość oraz urok "tubylców" czyli naszych ogrodów. Zatem nie ulega wątpliwości, że sadzenie rodzimych krzewów jest przedsięwzięciem racjonalnym pod każdym względem.

---

Autor Czesław Rogala

czeslawrogala110@gmail.com

http://ogrodrekreacja.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl